Lektury szkolne

Miracoliosa

Czyli książki, do których czytania jesteśmy zmuszani.

Czytacie, czy wolicie streszczenia?
Są jakieś, które ujdą, czy wszystkie są 'be'?
Która była najgorsza?

Jest jakaś, ktorej się obawiacie, bo słyszeliście od starszego rodzeństwa, że to koszmar i wszyscy za sprawdzian dostają laski?

głodzilla

wole streszczenie,ale u naszej nauczycielki to lepiej przeczytać całą.
z ty,co nie były aż takie straszne to "zapałka na zakręcie" i "latarnik".
najgorsza to chyba krzyzacy.
wszyscy nastawiali mnie niegatywnie do "Pana Tadeusza",ale książka ta podoba mi się.Co prawda nie przeczytałam całej,ale mam zamiar to zrobić niedługo.

szkapa666

Nie czytam wcale ksiazek :) jedynie streszczenia... opowiadania kolezanek, nauczycielki. Zawsze wychodzi mi to na dobre i nie mam problemow z lekturami Wink

watashi666.

nie czytam lektur.
choć inne książki pochłaniam nałogowo.
streszczenia fajne są xD

xxy

Czytałam lektury, jak musiałam.
Jedynie nie przeczytałam 'Krzyżaków' i 'w Pustyni i w Puszczy', czyli tych ważnych.
Nienawidzę do tej pory 'Starego człowieka i morze', bo cała ta książka to głupia wyprawa nad morze i łapanie jakiegoś tam Marlina. Jak ją czytałam to mną targało ze złości. Nie-na-wi-dzę.

Reaktywacja

Lektur od kilku dobrych lat nie czytam.
Niecierpię kiedy ktoś zmusza mnie do czytania książek. Wolę sama sobie wybierać coś do czytania.
Z lektur podobał mi się "Mały książę"
Za to absolutnym nudziarzem jest Siankiewicz